KALENDARZ ISKIER 1947

"Po siedmioletniej przerwie znowu ukazuje się Kalendarz Iskier. Ostatni był rocznik 1939. Gdy szedł do druku rocznik 1940 wybuchła wojna. Nastały lata okupacji. Lata przymusowego przesiadywania w zaciemnionych domach posłużyły do opracowania całego kalendarza na nowo, zwłaszcza że do dyspozycji była obszerna biblioteka i zbiory materiałów. W roku 1944, gdy w powszechnym mniemaniu bliski już był dzień wyzwolenia, gotowy rękopis nowego kalendarza z datami roku 1945 (!) oczekiwał też na wysłanie do drukarni. Wybuchło powstanie. Ocalony z zamętu rękopis powędrował z autorem do obozu koncentracyjnego i tam przepadł wraz z wszelką inną własnością osobistą, a tymczasem w domu spłonęła cała biblioteka, brulion rękopisu i kartoteka materiałów. Szaleństwem było podejmować pracę od początku. Nawet dawnych roczników kalendarza nie było pod ręką. Ale byli dobrzy ludzie, którzy zachęcali do odbudowy i - jak mogli - pomagali w wynajdywaniu źródeł i materiałów. A gdy powstawały skrupuły, czy da się w krótkim czasie przy tak niedoskonałym warsztacie przygotować rzecz zadowalającą, przypominali autorowi jego własne słowa, że "lepsze jest wrogiem dobrego". (...) Nowy Kalendarz zachował zasadniczy swój typ, wypracowany w latach poprzednich. Dwie części: kalendarzowa z notatnikami, radami, bieżącymi wiadomościami, mająca na celu ułatwienie i uporządkowanie biegu codziennego naszego życia, i druga - encyklopedyczna, potrzebna zawsze i wszędzie każdemu kulturalnemu człowiekowi, będąca jego "skarbnicą pamięci", przy czytaniu książek, gazet, przy słuchaniu radia, przy dyskusji, przy nauce itd." [fragment Przedmowy]

Zniszczona okładka.

Wnętrze - stan dobry (miejscami przybrudzenia i poplamienia; kilka zapisków).