NOM
New product
Warning: Last items in stock!
Availability date:
Stanisław Burdziej RELIGIA OBYWATELSKA W STANACH ZJEDNOCZONYCH
Recipient :
* Required fields
or Cancel
Author | Stanisław Burdziej |
Title | Religia obywatelska w Stanach Zjednoczonych |
Publisher | Zakład Wydawniczy NOMOS |
Published | 2009 |
Language version | Polish |
Number of pages | 192 |
Size | A-5 |
Cover | paperback |
ISBN/ISSN/ISMN | 978-83-60490-87-7 |
Stanisław Burdziej, adiunkt w Katedrze Socjologii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz amerykanistyki na uniwersytecie w Heidelbergu. Autor książki W drodze do Santiago. Socjologiczny portret pielgrzymki (2005). Publikował m.in. w czasopismach: „East European Quarterly”, „Kultura i Społeczeństwo”, „Religion, State, and Society”, „Polski Przegląd Dyplomatyczny”, „Polish Foreign Affairs Digest”, „Znak” i „Res Publica Nowa”. Interesuje się socjologią religii, prawa i moralności oraz stosunkami państwo - Kościół w Polsce i na świecie.
Stanisław Burdziej podjął ważny temat dotyczący „ducha” ustroju i działania największego dziś mocarstwa światowego, wpływającego na bieg spraw tego świata, w tym również naszego kraju. Ta ciekawa książka jest wartościową pracą naukową, która jednocześnie, dzięki językowej klarowności i wartkiemu tokowi narracji, może być z przyjemnością i pożytkiem czytana przez niespecjalistę. W szczególności pożytek taki mogą mieć z jej lektury dziennikarze i publicyści zajmujący się problematyką amerykańską oraz związkami między polityką a religią, jak również kandydaci na dyplomatów.
[z recenzji prof. Jacka Bartyzela]
Punktem wyjścia dla rozważań jest konstatacja autora, że w Stanach Zjednoczonych mamy do czynienia z paradoksem, jakim jest współistnienie demokratycznego ustroju i religii obywatelskiej. Paradoks czy też sprzeczność ma wynikać z tego, że demokracja jest samowystarczalna ‒ legitymizuje siebie na zasadzie legalizmu, bez potrzeby odwoływania się do innych systemów, na przykład tak popularnej zwykle w tej roli religii. Po co zatem Stanom Zjednoczonym religia obywatelska, a kolejnym prezydentom Stanów wpisywanie się w jej reguły? Odpowiedź na to właśnie, najogólniejsze pytanie stanowi zasadniczy motyw wywodów Stanisława Burdzieja.
[z recenzji prof. Janusza Muchy]